Wielkanoc

Wielkanoc
Bronisława Góralczyk

Wszyscy dwoją się i troją,
pichcą, pieką, sery kroją
(jakże dobrze z lat dzieciństwa to pamiętam).
Zapach ciasta nozdrza kusi,
a i indyk już się dusi…
będzie jadła co niemiara na te święta!

Krysia, Janek oraz Wito
czują sernik znakomity
(co go piecze nieco pulchna pani Renia).
Zaś pan Jan – co wysiadł z windy,
wie u kogo będzie indyk…
bo już poczuł tę soczystą woń pieczenia.

Będzie uczta co się zowie –
choć niejedna babcia powie:
To niezdrowo, moje dzieci, jadać na noc!
Lecz tradycja tak nie znika;
jakże nie jeść: ciast, indyka…
toć to święta, toć to przecież jest Wielkanoc!

Wszyscy dwoją się i troją,
pichcą, smażą, stoły stroją
(miło będzie do śniadania razem siadać).
Nad horyzont słońce wschodzi –
dzień świąteczny się narodził!
Wesołego Alleluja! Pora śniadać!

Gliwice 19.03.2008 r.