A ta ławeczka i moja muza

A ta ławeczka i moja muza
Zygmunt Jan Prusiński

A TA ŁAWECZKA I MOJA MUZA

Martynie Sopla

Obejmuję lirycznie to spokojne miejsce,
kiedy leżysz na ławeczce –
wybijam się na pierwszego obserwatora
w przyrodzie, lubię oglądać niebo.

Ty wiesz że mam słabości do piękna,
kobieta czuła to skarb –
roznoszę po domach dobre wieści,
jako kronikarz ofiaruję wiersze.

Czasem Federico Garcia Lorca
podpowiada mi rym do wiersza;
mistrz hiszpańskiej poezji rozumie
moje zakłopotanie wiary w miłości.

Czy mówiłem ci Martyno że masz ładne oczy? –
Wiekuistość celebrowana na szkle i rysunki
malowane, tylko nie pamiętam gdzie ta ławeczka
stała, gdy odważyłem się całować twoje usta.

Zapraszam cię jutro do nowego wiersza –
wypieszczę wszystkie bóle w tobie…

5.12.2010 – Ustka
Niedziela 10:24

Wiersz z książki “Pasja i pasjanse”