A ty mi żoną zostań prawdziwą…

A ty mi żoną zostań prawdziwą…
Zygmunt Jan Prusiński

A TY MI ŻONĄ ZOSTAŃ PRAWDZIWĄ…

Karolinie Deczewskiej

W Ustce śnieg zacina, po swojemu śpiewa.
Spoglądam za oknem szukając ciebie.
Jesteś urocza a ta sukienka w oranż
roznamiętnia mnie na odległość.

Subtelność dotyku rozumie wrażliwa kobieta.
I za to powinna mnie kochać mocą dębu.
Roznoszę swe szczęście po kryjomu,
wiem o tobie tyle co rzeka o swych brzegach.

Karolino, a jaka pogoda jest w Otwocku?
Spędziłem w tym mieście sporo lat.
Przy ulicy Matejki 3 – dzieciństwo,
byłaby z tego książka gdybym był cierpliwy.

Chodź ze mną na Torfy, tam brzozy rosną.
Przytulę ciebie do liści – rozłożę w kwiatach.
Wycałuję każdą część piękna w tobie,
będę cię obracał jak karuzela się obraca.

– Pokochasz poetę dziewczyno?
Jemu tylko tyle z życia wystarczy…

5.12.2010 – Ustka
Niedziela 12:08

Wiersz z książki “Pasja i pasjanse”