dzisiaj się nie przejaśnia

dzisiaj się nie przejaśnia
Jarosław Pasztuła

mam lat cztery pięć
mówią że świat dla młodzieży

bariery schody schematy
nie podążam drogą kariery

czy to błąd uciec stąd

zanurzony w myślach
stary cap chciałoby się rzec
przekwitnięty lipowy kwiat

opada ostatni dzień

na wardze z papierosem
słonko spada nad jeziorem

dorosłe dziecko powracam
zbudzone demony przeszłości

strasznie tutaj
chęcią się przytulić
lecz nie wychodzi po mnie miłość

szarość skały
przytulam się do ściany