Gdybyś tam zaprosiła mnie, ptaki by ci koncert dały

Gdybyś tam zaprosiła mnie, ptaki by ci koncert dały
Zygmunt Jan Prusiński

GDYBYŚ TAM ZAPROSIŁA MNIE,
PTAKI BY CI KONCERT DAŁY

Karolinie Annie Lipońskiej

Spoczywasz…
Ziemia jest ci przyjazna, a drzewa wokół
szeleszczą młodymi listkami.

Maj na północy jak sierota błądzi.
Szkli się kolor słońca odbity
od szkła taniego wina z butelki.

Mijam lokalnych wiejskich pijaczków,
ubrani jak pegeerowskie wilczęta.

Ale ty tam na górze wystrojona panna,
tylko do całowania, tylko do całowania,
odrabiam lekcje zaległe o miłości…

Karolino leśnych owoców,
przybliż się tak blisko,
by mógł mój instrument się nastroić…

Zobaczysz że będzie ładnie,
poczujesz mój jedwabny dotyk
na twych udach w środku wiosny.

Tylko brakuje pieśni z gór,
powracających z podróży wędrowników
i pasterzy owczych stad.

Chóralnie z wiatrem odśpiewaliby
moją ulubioną balladę,
“Dom skruszony nadzieją” –

to moje dawne dzieło…

20.05.2010 – Ustka
Czwartek 21:45

Wiersz z książki “Pasja i pasjanse”