Moje wszystkie Mona Lisy

Moje wszystkie Mona Lisy
Zygmunt Jan Prusiński

MOJE WSZYSTKIE MONA LISY

Przeszły na drugą stronę
nawet nie zmoczyły stóp
jakby skrzydła miały
i w teatrze grały poważne role
jedna kochanka po drugiej
tak po kolei srebrzyłem je popiołem
dosiadałem od tyłu najczęściej
by mieć pole widzenia
na wskroś po to by nie upadły
głową o kamień gdzieś ukryty
te szaklowane inwencje
rozsadzały poniekąd szkliwo słońca
wypinały się niczym królewskie lilie
i tak każdego dnia aż upadłem z wycieńczenia.

– Nie wiem kto mnie pochował
teraz odpoczywam szczęśliwie
a moje Mona Lisy piszą miłosne listy
nie znając adresu by posłać wysuszoną różę
na znak że czekają na mój powrót…

Ach te powroty powroty!

11.08.2021 – Ustka
Środa 8:08

Wiersz z książki “Ułamać opłatek miłości”