nisko nieba

nisko nieba
Jarosław Pasztuła

zamknij zamknij za sobą drzwi
pragnienie samotności dotyku brwi
odlecieć w głębokim śnie pod skrzydłami
byłaś mi wodą chciałem pić z tej studni

lecz poszłaś własną drogą
za rękę prowadził cię ktoś obok
każdy ma własne upodobania
szukałem nadaremnie gwiazd
byłaś jedną z nich i jesteś nie mi przypisaną
w testamencie do końca świata

a teraz gdy

moja gwiazdeczka śpi po pracy śni
oddalam się w sobie szukam schematu
bez słów szelestem piór koncertem ptaków
noc taka czarna gorzką refleksją