Przemijanie

Przemijanie
Teresa Klimek Janota

Życiu – drugi raz go nie spotkam

Jeszcze jeden dzień jak przelot jaskółki.
Cóż za erotyczna swoboda.
Biały brzuch – weź go i dotknij, jakbyś dopiero
co zmrużone oczy otworzył i dotykał
kobiety.
Dobrze ci zrobi nasycić się ciepłym
widokiem.
Nie powiem ci, że noc ma czarne skrzydła
to byłoby zbyt łatwe, jeśli pragniesz
– pędź w lepkim świergocie
ze złamanym źdźbłem trawy,
ja uwierzę, że to ten czas się zbliża,
gdzie pośród śladów pod strzechą
zostaje roztrzaskana skorupka
i miękki ćwierk pióra, choć
jeszcze bez imienia.

Widziałam dzisiaj skraj strzechy, mój dom,
gdzie okna mgłą zachodzą, długo
pojmowałam twój szept wokół mojego
serca i pod brzuchem napór,
– nadzieja chciwego życia.

7.03.2019