SPACER

SPACER
Kazimierz Surzyn

Przepiękna niedziela października
istne lato jesienią przyodziane woalem
nadziei wiary i szczęścia.

Niebo szafirowe bez żadnej chmury
beztrosko kąpie się w brązie czerwieni
i w odcieniach żółci wokół rozsypanych.

Spacerujemy aleją dębów i buków opasłych
w splocie palców dłoni i w pocałunkach
które co jakiś czas rozpieszczają usta.

Złote promienie i liście
spadają nam na głowy
powodując zadumę i rozmarzenie.

Nasyceni barwami i głębokim oddechem
spokój drzew i ciszę
schowaliśmy w kieszeniach na jutro.

Z nowymi siłami pijemy herbatę
z miodem lipowym malinami i cytryną
zajadając placek ze śliwkami
w ramionach miłosnego domku.