Archiwum kategorii: Kazimierz Surzyn

SKARB

SKARB
Kazimierz Surzyn

Biega po korytarzu i po pokojach
z przytupem i zdrowym uśmiechem
a w wyciągniętych z półki garnkach
gotuje zupkę mieszając łyżeczką.

Przytula mnie ściskając za szyję
i całuje delikatnie w policzki.
Podaje do przeczytania “Co robi Pucio”
“Pucio w mieście” albo “Wierszyki.”

Przy muzyce obraca się dookoła
i rąbiąc wygibasy śpiewa swoją nutką.
Kiedy tuli zajączka jest bardzo wesoła
co widać w anielskim spojrzeniu.

Lubi gimnastykę – do góry nóżki
rowerek przysiady i w bok rączki.
Już ładnie gaworzy “ma – ma” “ta – ta”
“o – u – la – la” “da – da” “ba – ba”
“du – da” “he – he” ” a – la” ” la – la”.
Stoi za drzwiami i puka a gdy mówię
proszę dzień dobry jest przeszczęśliwa.

Zachwycona wszystkim na spacerach –
ptaszkiem trawą zbieraniem kwiatów
kamyczkami i listkami na krzewach
a nawet dymem unoszącym się z kominów
patrząc aż serca nam rosną z miłości.

I ZNÓW NAD BAŁTYK

I ZNÓW NAD BAŁTYK
Kazimierz Surzyn

Biegniemy do jego serca
aby rozkoszy zaznać
w srebrnych falach
i z radością pływamy
niczym zwinne ryby.

Błyszczy w promieniach
niebiesko – zielonkawy
jak twoje boskie oczy
rozśpiewany szeleści
gwarząc opowieści.

Gniew w sztormie
sięga nieba prawie.
O brzeg ciężko uderza
masą stalowoszarą
piaski ze sobą porywa
i fale kołysze miarowo
raz w lewo raz w prawo –
siła Neptuna w zenicie.

Nocą jak marzenie
w żółci światła płynie
a my w malinowych pocałunkach
w ciszy gwiazd migocących.

GIEWONT

GIEWONT
Kazimierz Surzyn

Piękny jest Giewont
choć zdobyć szczyt
nie tak wcale łatwo –
serca biją mocniej
leją się stróżki potu
po zmęczonych twarzach
a nogi niczym z gąbki
trochę opuchnięte bolą.

Będąc na szczycie
zatapiamy się w zieleni
i jak ptaki skrzydła – ręce
rozkładamy w przestrzeni.
Pod krzyżem stojąc
w ciszy się modlimy
Bogu dziękując szczerze
za szczęśliwe życie.

Patrzymy dumnie z wysokości
na wszystkie przeszkody
które właśnie pokonaliśmy
tak samo jak te inne
napotkane w codzienności.

Jesteśmy radośni spokojni
z bezcenną błogą harmonią
naszych serc z cudem natury
i z miłością prawdziwą
taką na dobre i na złe.

ZAKOPANE (cz.2)

ZAKOPANE (cz.2)
Kazimierz Surzyn

Frajdą było oglądanie Siklawicy – wodospadu
opadającego na dwadzieścia trzy metry.
Też eksponatów Muzeum Tatrzańskiego
z kulturą geologią fauną i florą.

W Agua Parku przyjemne kąpiele lecznicze
w kilku basenach w ciepłej wodzie
i istna rozkosz dla ciał w saunie.

Zadumy dostarczył cmentarz Zasłużonych
na Pęksowym Brzysku z nagrobkami
w drewnie pięknie wyrzeźbionymi.
W Sanktuarium Matkę Bożą Fatimską
prosiliśmy o zdrowie i wieczną miłość.

Śmiech nas ogarnął w domu do góry nogami
bo niezwykle ciężko było w nim iść prosto.
Urzekły pamiątki po Karolu Szymanowskim
kompozytorze pianiście pedagogu i pisarzu
zebrane w drewnianej willi muzeum.

Po Dunajcu pływaliśmy raz tratwą
a innym razem łódką podziwiając
czapy poszarpanych skał górskich
wśród odcieni turkusu i błękitu wody
zaś w Pienińskim Parku Narodowym zielenią
i ciszą uradowaliśmy nasze serca i oczy.

Wspomnienia wakacyjne

DARY

DARY
Kazimierz Surzyn

Siedem zjawisk najpiękniejszych
podarował nam Eden
kobietę stworzoną misternie
pierwszy cud świata
oczy dziecka anielskie
ze spojrzeniem Stwórcy
słońce którego uśmiech
rozwesela nawet ponuraka
gwiazdy afirmujące miłość
srebrem szczęścia otulone
tęczę co paletą barw
glob dotyka namiętnie
zieleń dziewiczą wiosną
i kwietne dywany latem

ZAKOPANE (cz.1)

ZAKOPANE (cz.1)
Kazimierz Surzyn

Malownicza perełka w otoczeniu Tatr
z Krupówkami – słynnym deptakiem.
Tutaj kupiliśmy sweter wełniany
kapelusze oscypki skórzane buty
czerwone korale i zbójnicką ciupagę
a w stylowej drewnianej kawiarence
popijając ze smakiem zakopiańską kawę
pocałunki kładły się na ustach
zaś z dorożki podziwialiśmy miasto.

W papugarni kolorowe egzotyczne papugi
karmione ręcznie wskakiwały nam
na ręce ramiona tuląc się czule
a jedna z jasnoniebieskim upierzeniem
powiedziała do mnie ” halo – kocham cię”.

Z Góralskiego Ślizgu pod Gubałówką
zjechaliśmy obok siebie szybkimi torami.
Kolejka linowa w urodzie przyrody
zawiozła nas na wierzchołek Gubałówki
aby zachłysnąć się panoramą górską.

W myszogrodzie z podziwem obserwowaliśmy
myszki mieszkające w drzewach i w gitarze
jadące pociągiem albo latające w UFO.

Na pyszny szczyt Kasprowego Wierchu
dotarliśmy wyciągiem linowym a stamtąd
zaparł dech w piersiach widok gór pięknie
wkomponowanych w lasy i szafirowe niebo.

Z Wielkiej Krokwi zjechałem w pontonie
z prędkością jaką osiągają skoczkowie.
Pozostał w sercu spacer Doliną Kościeliska
w centrum lasów potoków czystego powietrza.
Tu smakowaliśmy bukiety rumiankowych pocałunków.

Wspomnienia wakacyjne

BOŻE CIAŁO

BOŻE CIAŁO
Kazimierz Surzyn

Boże kochany bądź uwielbiony
w Najświętszym Sakramencie
pod postacią chleba obecny
w każdym życia momencie

Jesteś w moim sercu mój Panie –
jestem lekki wyciszony
nakarmiony Chlebem Życia
bądź Jezu na wieki pochwalony

MORSKIE OKO

MORSKIE OKO
Kazimierz Surzyn

Dawniej nazywane ładnie Rybim Stawem
z pięknymi okazami pstrągów i lipieni.
Magiczna malownicza perła wyrasta
pośród tatrzańskich szczytów ze szlakiem
czerwonym na Czarny Staw i dalej na Rysy.

Z licznymi podaniami i legendami
które powiadają o połączeniu jeziora
tajnym korytarzem z Morzem Bałtyckim.
O ukrytych skarbach – szkatułce z perłami
kupca z Wenecji też kociołka z dukatami
chronionego przez króla Złotych Węży.
Na dnie ponoć leży duże popiersie
cesarza austriackiego Franciszka Józefa
zrzucone przez taterników z Rysów.

Otoczone szczelnie granitowymi ścianami
gdzie przeplatają się ze sobą półcienie
mrok także światło promieni słonecznych
odbite w zielono – błękitnej wodzie.
W oddali szumią czyste źródełka i wodospady
albo wiatr co kołysze misterne kosodrzewiny
i okazałe limby z przepięknymi szyszkami.

W urokliwościach i niezwykłości przyrody
razem rozradowani oraz wtuleni w siebie
trwamy w miłosnej sielance na zawsze.

Wakacyjne wspomnienia

O CZĘSTOCHOWSKA PANI

O CZĘSTOCHOWSKA PANI
Kazimierz Surzyn

klęcząc przed Tobą
patrzę Ci w oczy
i rany na policzkach

cóż mogę ofiarować
tylko milczenie
i wiersz modlitwy

dziękując za łaski –
błagam nie zapomnij
o rodzinie przyjaciołach o mnie
i całym ludzkim świecie

pobłogosław MATKO

OTWÓRZ SERCE

OTWÓRZ SERCE
Kazimierz Surzyn

Serce otwórz na oścież
zaproś tam do środka kogoś
kto będzie ciebie rozumiał
nie krytykował nie upominał
ale doceni twoją wartość
autentyczne człowieczeństwo
i popłynie z tobą marzeniami
w wiszących ogrodach zawieszonymi

KARTKI ZNAD MORZA

KARTKI ZNAD MORZA
Kazimierz Surzyn

Fikuśne srebrzyste ciska fale
rzeźby wznosząc na piasku.
Fajnie oglądać morskie dale
w ciszy w objęciach o brzasku.

W południe na plaży wybrzeża
leżymy niemal w centrum słońca.
Wielki parasol żar uśmierza
on druh najwspanialszy obrońca.

Pod wieczór żegnają nas mewy
w słońcu co w purpurze zachodzi
a od morza wiatr nieco zimniejszy
brązową opaleniznę ciał łagodzi.

W nocy wielką ulewą rozgadane
wzburzone potęgą muskułów Posejdona
uderza zaciekle w niebo zirytowane.
O świcie znów śpiewa nutą łagodną.

W splocie rąk patrzymy na słoneczko
które powoli wyłania się jakby z wody
wznosząc się w różu i żółci coraz wyżej –
jest pięknie tak samo bajkowo jak zachody.

Wspomnienia wakacyjne

TYROL

TYROL
Kazimierz Surzyn

Jadąc na rowerach kilka kilometrów
podziwialiśmy urocze pejzaże górskie
pośród śpiewu jezior rzek i potoków
oraz hale i pastwiska alpejskie.

Raj dla oczu stanowiły wodospady
srebrzystych wód które z gracją
wzdłuż skał kaskadami spływały
blisko krzewów traw i świerków.

Wąwozy rzeźbione siłami natury
i most wiszący nad zieloną doliną
dodawały grozy podnosząc adrenalinę
ale były przygodą pierwszorzędną.

Wieczorne spacery pod rękę rozmarzone
w pocałunkach raz po raz na ustach
i z myślą że jesteśmy szczęściarzami
zarówno na jawie jak i w snach.

Przy gwiazdach w słodkim objęciu
brzęk lampek czerwonego wina
za naszą miłość najprawdziwszą –
niech żyje i nieskończenie trwa.

SAN MARINO

SAN MARINO
Kazimierz Surzyn

Do jednego z najmniejszych państw świata
prowadzą droga bardzo stroma i kręta
wyróżniające się przejście dla pieszych
ze stojącym obok niego w budce policjantem
i znamienna brama z okrągłym sklepieniem.

Tutaj jest świetny punkt obserwacyjny
na zjawiskowe wzgórze Emilia Romana
zaś wąskie uliczki z wysokimi budynkami
chroniły nas przed wysoką temperaturą.

Przyciągały wzrok ładne sklepy markowe
z różnymi alkoholami ubraniami modnymi
biżuterią zegarkami pamiątkami i butami.
Tu kupiliśmy malowane kubki i magnesiki.

Podobały się plac Piazza Della Liberta
z gmachem jednoizbowego parlamentu
oraz Bazylika San Marino klasycystyczna
z fasadą zdobioną kolumnami korynckimi
i z relikwiami założyciela św. Maryna.

Zachwyciły dzwonnica i kościół św. Piotra.
Muzeum Narodowe a w nim obrazy z baroku
i klejnoty pochodzące ze Skarbu Domagano –
odnalezione w grobie bogaczy z VI wieku.

Oczarował też zamek La Rocca o Guaita
na przeuroczym szczycie góry Monte Titano
z wybudowaną na skale dostojną wieżą
a stamtąd piękny widok na okolicę.

Przyjemnie było spacerować razem
zatapiając się w spojrzeniu miłosnym
i podziwiać zabytki oraz boską przyrodę
ślicznie wkomponowane w szafirowe niebo.

Wakacyjne wspomnienia

MAGIA BZÓW

MAGIA BZÓW
Kazimierz Surzyn

W zapachu bzów
adoruję ciebie spojrzeniem
i trzymam serce w dłoniach

wyznaje Kocham cię
i trwam w szczęściu
rozmarzonego maja

zaś całując
rozpływam się
w szafirze nieba
i w fiolecie kiści

WIEDEŃ ( cz. 2)

WIEDEŃ ( cz. 2)
Kazimierz Surzyn

Urzekły opera wypełniona po brzegi
freskami obrazami oraz popiersiami
scena i ekskluzywna środkowa loża
skłaniając do zakupu płyt z operami
które oglądamy ciesząc się życiem
a przy krążku z rozkosznymi walcami
tańczymy patrząc w serce miłości.

Belweder z boskim ogrodem francuskim.
Budynek parlamentu z piękną fontanną.
Zjawiskowy dom bez linii prostych
z wyrastającą roślinnością na nim
i pomalowany ładnie różnymi barwami.

Park miejski gdzie tuląc się do siebie
kręciliśmy się w kole diabelskiego młyna.
Gmach Ratusza z dwiema wysokimi wieżami –
na jednej z nich posąg Żelaznego Człowieka.

Muzeum Sztuki z kolekcją Habsburgów
dziełami Rubensa Rembrandta Rafaela.
Muzeum Historii ze zbiorami minerałów
kamieni szlachetnych szkieletów dinozaurów.

Smakowały sznycel z cielęcego mięsa
podany z cytryną i sałatką warzywną
makaron ze szczypiorkiem i cebulką
wołowina z frytkami w sosie z chrzanu.

Knedle z morelami w bułce tartej z masłem
tort czekoladowy Sachera z bitą śmietaną
ciasto orzechowo – porzeczkowe z syropem
i pachnąca lemoniada z wody cukru i ziół.

Wspomnienia wakacyjne.

MAJOWO

MAJOWO
Kazimierz Surzyn

Leżymy na łące
ubrani w miłość
i patrząc w chmury
wytrwale rozmyślamy
co jeszcze przed nami
bo maj umysł umaja
sprzyja czułości
żywotnością cieszy
i kwitnie uśmiechem
kwietnych ogrodów

Nocą oczarowani
namiętnością języków
i gorących podniebień
między ustami
oddechem piersi
a kaskadą uniesień
ciał rozpromienionych
jesteśmy poezją
najczulszą wszechświata.

MONTE CASSINO

MONTE CASSINO
Kazimierz Surzyn

Zwycięska bitwa – ofiara krwi Polaków
2 Korpusu Polskiego generała Andersa.
Też Francuskiego Korpusu Ekspedycyjnego
i brytyjskiej siedemdziesiątej ósmej Dywizji.

Wyzwolone wzgórze i klasztor Benedyktynów
a biało- czerwona na ruinach zatknięta.
W hołdzie ofiarom czerwone maki
znicze pamięci i hejnał mariacki.

” Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli
wierni jej służbie”.
” Za naszą i waszą wolność my żołnierze polscy
oddaliśmy Bogu ducha, ciało ziemi włoskiej,
a serca Polsce”

Krzyże – niech będą przestrogą dla pokoleń –
wszyscy bądźmy orędownikami pokoju
demokracji suwerenności na świecie
oraz lekcją refleksji modlitwy i zadumy.

WIEDEŃ (cz. 1)

WIEDEŃ (cz. 1)
Kazimierz Surzyn

Określany mianem zielonego miasta
przesiąknięty dynastią Habsburgów
z gwarną aleją Karntner Strasse
i pokaźną ilością cennych zabytków.

Bardzo podobała się nam starówka
która z ładnymi szerokimi ulicami
tworzy istny raj architektoniczny
z licznymi kawiarenkami herbaciarniami
restauracjami i sklepami luksusowymi.

Barokowy dostojny pałac Schonbrunn –
urokliwa cesarska rezydencja letnia
chowa we wnętrzach nastrój ceremonii i bali.
Są tam freski sztukateria godne podziwiania.

Na zewnątrz snują się przepiękne ogrody
zadbane z dziewiczą bujną zielenią
wzorzystymi dywanami traw oraz kwiatów
i urzekającą serca ogromną przestrzenią.

Robią wrażenie pałac władców – Hofburg
a szczególnie portrety Elżbiety Bawarskiej.
Galeria Albertina z kolekcją grafik dzieł
L. da Vinci M. Anioła Rubensa Picassa.
Tutaj jechaliśmy z lubą dorożką wzdłuż
dziedzińca i dalej niczym książęca para.

Katedra św. Szczepana – symbol Wiednia
z dachem ze wzorami geometrycznymi.
Z wieży podziwialiśmy panoramę miasta
a w środku krucyfiks z legendą mówiącą
że czarna broda Chrystusa ciągle rośnie.

Wakacyjne wspomnienia.

KARTKI ZNAD MORZA

KARTKI ZNAD MORZA
Kazimierz Surzyn

Fikuśne srebrzyste ciska fale
rzeźby wznosząc na piasku
po co do nieba płyną żale
że woda zimna o brzasku

W południe na złotej plaży wybrzeża
leżymy niemal w centrum słońca
wielki parasol żar w nas uśmierza
on nasz druh wspaniały obrońca

Pod wieczór żegnają nas mewy
słońce w purpurze obłoków zachodzi
a od morza wiatr cichy monsunowy
brązową opaleniznę ciał łagodzi

W nocy wielką ulewą rozgadane
wzburzone potęgą muskułów Posejdona
uderza zaciekle w niebo zirytowane
a o świcie znów śpiewa nutą łagodną

W objęciach patrzymy na wschód słoneczka
które powoli wyłania się jakby z wody
wznosząc się w różu czerwieni coraz wyżej –
jest przepięknie tak samo bajkowo jak zachody

NASZ SZCZĘŚLIWY CZAS

NASZ SZCZĘŚLIWY CZAS
Kazimierz Surzyn

Kąpiemy się w morzu
otuleni dzikością fal
srebrzysto zielonkawych
z domieszką magii
gwiezdnego pyłu
i rozanieleni
delikatnością wody

Rozłożeni na piasku
patrzymy na księżyc
który kładąc złocistą
strugę światła
dopieszcza nam ciała

Pocałunki które z ust
kieruję na szyję
oraz soczyste piersi
i dalej aż do stóp
rozpalają do cna
każdy ze zmysłów

Muszelką rysuję
wielkie serce
a potem siadamy w nim
objęci siódmym niebem